(+48) 695571525

Najnowszy wpis

30 października 2023

REGULACJA EMOCJI 
U DZIECI - CZASEM WYSTARCZY NIEWIELE

RANO
Jest rano, schodzę na dół i widzę jak N. właśnie się zorientowała, że po tym jak jej siostry częstowały się wczoraj wieczorem jej chlebem, nie zostało już żadnej kromeczki. N. ma małą nietolerancję na pszenicę, dlatego je żytni. Chleb w domu jest, ale zamrożony. No i N. odmraża go w opiekaczu złorzecząc na siostry, że chleb jej wyżarły, że nie wyjęły drugiego itp. Sama co prawda też nie sprawdziła czy ma z czego zrobić kanapki next day, no ale teraz to jest tylko wina jej złych sióstr. No i moja. Nie warto pytać dlaczego. Po prostu jak coś nie idzie to znajdzie się najmniejszy pretekst, żeby złość skanalizować na matkę. Ogólnie o tym rozmawiamy, ale też nie przywiązuję do tego jakiejś wielkiej wagi, po prostu dziecko znajduje przestrzeń, w której może swobodnie upuścić pary. Tyle, że zwracamy jej uwagę, żeby upuszczała ją przy nas, a nie na nas (bo tak, z ojcem ma podobnie). No ale tym razem to ja miałam po kokardę tych różnych porannych pretensji i nie obyło się bez małego starcia.

ZAKOPAĆ TOPÓR WOJENNY

Kiedy N. wychodziła ja już nieco ochłonęłam i chciałam zakopać topór wojenny, przytulić, żeby mogła wyjść w świat z dobrym nastawieniem. Ale ona, że nie. Wyszła ze srogą miną. No dobra. Tak wybrała. Jednak nie. Po 2minutach wraca. Jednak chce się przytulić. I to jest takie magiczne czary mary dotyku. 30 sekund przytulania bez mówienia. Tak sobie trwamy. Po czym słyszę jak jej ciałko sobie wzdycha i lekko puszcza. To jest ten moment, w którym zostają ukojone te wszystkie poranne nerwy,
a N. wychodzi z lekkością.

ZAWSZE WRACAĆ

Ładnie napisałam, ale nie oszukujmy się, nie jestem matką roku. Zdarza mi się krzywo spojrzeć, szorstko odpowiedzieć itp. Czy zawsze tak szybko wracamy po spięciu do stanu normalności? No też różnie bywa. Ale sęk
w tym, że zawsze wracamy. To chyba jest sedno całej sprawy, żeby jednak dziecko nie zostawało w poszarpanej relacji z obrażonym rodzicem, własnymi emocjami, których nie rozumie i poczuciem, że to jego wina. Czasem trzeba przegadać wieczór albo więcej. Czasem wystarczy tylko ta jedna minuta. Ale zawsze warto wracać.

"Bądź sobą - wszyscy inni są już zajęci"
/O.Wilde/

Sandra Grzesiak
sandragrzesiak@gmail.com

Strona stworzona w kreatorze WebWave.